Natalia – zapraszamy na niezwykłą wędrówkę w czasie!!!
Tuż za południowymi rogatkami Garwolina znajdują się osady Lucin i Natalia. Obok nich znajduje się Gracjanów, wchłonięty obecnie przez miasto. Te trzy miejscowości przykuły uwagę Krzysztofa Kota, który z niezwykłą pasją zaczął tropić historię tych okolic. W mrokach przeszłości giną początki wielu miejscowości naszego powiatu, ale dzięki pasji jednej osoby możemy poznać początki jednej z podgarwolińskich osad. W swojej nowej książce pt. „Natalia” opowiada nam o tym, jak na mapie powiatu garwolińskiego pojawiła się nowa nazwa. Autor pokazuje nam źródła, które dokumentują powstanie Natalii. Przede wszystkim z kolekcji wielu map wybiera te, na podstawie których można na własne oczy zobaczyć moment pojawienia się nowej nazwy. Następnie w księgach metrykalnych odnajduje wpisy, w których po raz pierwszy użyto nazwy Natalia na określenie miejsca narodzenia dziecka, zgonu lub miejsca zamieszkania jednego z nowozaślubionych osób. Przywołuje wyniki pierwszego spisu powszechnego z 1921 r., żeby ogłosić, że w Natalia liczyła wtedy 120 mieszkańców, a zaraz potem wymienia z imienia i nazwiska 140 „dusz” tej kolonii, które w 1930 r. należały do garwolińskiej parafii.
Krzysztof Kot dokonał także wnikliwej analizy pochodzenia nazwy Natalia. Prowadzi nas w swojej opowieści do dawnych właścicieli folwarku Czyszków. Zwraca uwagę zwłaszcza na ostatniego właściciela i dowodzi, że imiona członków jego rodziny posłużyły za nazwy nowych miejscowości. Po lekturze tej książki nazwa Natalii powinna już zawsze kojarzyć nam się z jedną z córek Gracjana Kobylskiego.
Autor przedstawia także dalsze dzieje tej miejscowości oraz nowych właścicieli rozparcelowanego majątku ziemskiego. Za jego sprawą prawie na własne oczy możemy zobaczyć, jak z dworu wyprowadza się rodzina Kobylskich, rozsprzedawane są jej ruchomości, aby za chwilę poznać z imienia i nazwiska wszystkich nowych włodarzy podzielonej na małe działki ziemi.
W trakcie 130-letniej historii mieszkańcom Natalii, jak innym mieszkańcom ziem polskich, przydarzyło się wiele niezwykłych historii. Krzysztof Kot je rejestruje i ilustruje wieloma zdjęciami i dokumentami, by już nie uleciały z pamięci i zachowały się dla następnych pokoleń.
Perełką w książce jest zdjęcie pieniądza dominialnego, którym posługiwano się w folwarku Czyszków. Jest to unikat, którego mogą zazdrościć Natalii inne miejscowości, a kolekcjonerska wartość tej małej monety przyprawiłaby o zawrót głowy nie jedną osobę.
Krzysztof Kot na kartach swojej książki przekonuje, że nie ma miejsc bez ciekawej historii. Za jego sprawą 130 lat historii Natalii zamienia się w pasjonującą opowieść o przeszłości.